Zimowe trendy w designie TOP5

Z końcem jesieni a początkiem zimy, wchodzimy w zupełnie nowy klimat otoczony świąteczną atmosferą i zimową aurą. Zmienia się to, co widzimy dookoła, wszędzie pełno światełek i ozdób, które rozświetlając otoczenie, zastępują nam brak słońca o tej porze roku.

Trendy opisane w tym artykule są powtarzalne. Obserwujemy je każdego roku w coraz to nowym wydaniu.

1. MIX Kolory ciepłe i zimne:

Kolory kojarzone ze świętami: czerwienie, zielenie, brązy, odcienie złota.

Kolory zimowe: niebieski, szarość oraz biel.

Takie zestawienia kolorystyczne często są wykorzystywane w komunikacji związanej z prezentacją wielu usług, ale też produktów, które w tym okresie pojawiają się w limitowanych dedykowanych edycjach świątecznych.

2. Błysk i ozdoby:

Gwiazdki, śnieżynki, bombki, kokardy, wstążki, kawałki gałęzi drzew iglastych, srebrzenia, złocenia, błyski w grafikach – wszystkie te elementy są wykorzystywany podczas tworzenia grafik świątecznych, ale też zimowych.

3. Niebanalna typografia:

W tym okresie można poszaleć, na co dzień takie kroje pisma w zwykłej komunikacji, mogą być przytłaczające, zbyt agresywne. Jednak tutaj sprawdzają się idealnie i grają znaczącą rolę w komunikacji. To must have podczas przygotowywania kartek świątecznych, czy komunikowania specjalnych akcji trwających w okresie zimowym i świątecznym.

4. Ikonografia i rysunek:

Zima to doskonały czas na obudzenie naszego „wewnętrznego dziecka”.
Nie ma zatem co się dziwić, że właśnie w tym czasie motywy rysunkowe i ikony cieszą się taką popularnością i są powszechnie wykorzystywane. Doskonale sprawdzają się m.in. w projektach digitalowych, nadając świątecznego klimatu.

5. Emocje związane z ludźmi:

Czasem możemy usłyszeć, że „co lepiej przedstawi emocje, niż zdjęcie”. W dużej mierze jest to prawda. Oddziaływanie zdjęć osób na odbiorcę jest udowodnione i znane od lat. Ze względu na sposób działania ludzkiego mózgu wybieranie zdjęć przedstawiających ludzi jest rozwiązaniem idealnym. Po prostu automatycznie szukamy i rozpoznajemy twarze. Jeszcze lepiej, kiedy osoba na zdjęciu patrzy bezpośrednio na odbiorcę.